Podczas Festiwal 3 x Różewicz zobaczyliśmy „Innego końca nie będzie” w reżyserii Moniki Majorek – opowieść o powrotach, rodzinnych więziach i o tym, że dom czasem istnieje już tylko w pamięci. Spotkanie z reżyserką było jak przedłużenie filmu – szczere, intymne, pełne emocji. Monika Majorek mówiła o potrzebie powrotu do miejsc, które nas ukształtowały, o pamięci zapisanej w drobiazgach i o tym, że czasem trzeba pozwolić odejść temu, co minęło.

Ola, najstarsza z rodzeństwa, wraca po latach do miejsc, które kiedyś znała na pamięć. Wszystko wydaje się znajome, a jednak obce. Mama ma nowego partnera, brakuje taty, brakuje samochodu, brakuje dawnego porządku. Wspomnienia z dzieciństwa kryją się w starych kasetach video. To podróż przez emocje, które każdy z nas kiedyś czuł – tęsknotę, żal, próbę zrozumienia.

„Innego końca nie będzie” to film, który nie daje gotowych odpowiedzi. Zmusza, by spojrzeć w głąb siebie. I właśnie za to – zostaje w nas na długo. To film, który nie moralizuje. Po prostu patrzy. I pozwala, byśmy patrzyli razem z nim – na przemijanie, pamięć i próbę pojednania z przeszłością.

W spotkaniach uczestniczyliśmy w skupieniu – jakby każdy z nas rozpoznawał w tej historii cząstkę siebie.